Krzysztof Hołowczyc, pilotowany przez Farncuza Xaviera Panseri, ponownie zapisał się złotą czcionką na kartach historii polskiego motorsportu, tym razem jako pierwszy Polak, który stanął na podium Rajdu Dakar w królewskiej kategorii samochodów.
Kolorowa karawana Rajdu Dakar 2015 dojechała dziś do mety w Buenos Aires. Zawodnicy zgodnie twierdzą, że ten morderczy rajd jest z roku na rok coraz trudniejszy. Tegoroczna edycja okazała się być bardzo udana dla załogi Lotto Team. Krzysztof Hołowczyc i Xavier Panseri pokazali, że kluczem do sukcesu podczas tego arcytrudnego maratonu jest szybka, równa i rozważna jazda. Polak i jego francuski pilot, dla którego był to pierwszy start w rajdzie Dakar, zajęli 3. miejsce w klasyfikacji generalnej. Jest to najlepszy w historii wynik uzyskany przez Polaka w kategorii samochodów. Poprzednie rekordy należały również do Hołowczyca, który był dwukrotnie piąty w edycjach 2009 i 2011.
Krzysztof Hołowczyc nie ukrywa, że spełniło się jego największe marzenie. Niejednokrotnie powtarzał, że jego celem jest wniesienie na podium polskiej flagi. Sukces ten doceniony został również przez Prezydenta RP – Pana Bronisława Komorowskiego, który w treści listu gratulacyjnego dla Krzysztofa Hołowczyca zaznaczył, że historyczne podium Hołowczyca to wyjątkowe osiągnięcie dla całego polskiego sportu. Gratulując Bronisław Komorowski podkreślił także, że osiągnięty przez Hołowczyca wynik to wspaniałe podsumowanie jego dotychczasowej kariery i wspaniały wstęp do przyszłych startów. Podziękował także za przeżycia i wzruszenia jakich dostarczył start i podium Polaka w tym najtrudniejszym rajdzie świata, zaznaczając że osiągnięcia sportowe są źródłem radości i narodowej dumy. Prezydent nie zapomniał też podziękować wszystkim, którzy przyczynili się do tego sukcesu: pilotowi Xavierowi Panseri, rodzinie Hołowczyca, trenerom, mechanikom i całemu zespołowi.
Trudno nawet znaleźć mi odpowiednie słowa, żeby wyrazić swoją ogromną radość. Zrealizowałem swoje wielkie sportowe marzenie stając na podium rajdu Dakar. Kosztowało mnie to dziesięć lat ciężkiej pracy, wielu wyrzeczeń i zupełnego poświęcenia się swojej pasji. Gdy pierwszy raz w 2005 r. dojechałem zupełnie wycieńczony do mety w senegalskim Dakarze na 60. miejscu byłem pewny, że więcej tam nie wrócę, że to nie dla mnie. Jednak Dakar to nieuleczalna, a często nawet śmiertelna choroba. Nie opuściłem od tamtego momentu żadnej edycji. Wracałem z kolejnych edycji poturbowany nie tylko psychicznie, bo nie dopisywało mi szczęście , ale też w gorsecie ortopedycznym, a nawet po złamaniu kręgosłupa na wózku inwalidzkim. Były też piękne chwile, gdy kończyłem rajd na piątym miejscu, gdy wygrałem etap i prowadziłem w rajdzie. Dziś stanąłem na podium i wiem, że te wszystkie bolesne i radosne doświadczenia miały swój sens, że były potrzebne, żebym dziś mógł świętować ten sukces.
– powiedział na mecie rajdu Krzysztof Hołowczyc.
Krzysztof pracował na swój sukces konsekwentnie od 10 lat. Niemal tyle samo czasu jest naszym Ambasadorem. Jesteśmy dumni, że możemy razem pracować i gratulujemy tego niesamowitego sukcesu!
– powiedział Janusz M. Kamiński, szef PR i marketingu AutoMapy.
Polacy mają jeszcze jeden powód do dumy. Rafał Sonik startujący w kategorii quadów został zwycięzcą Rajdu Dakar 2015 w swojej grupie. To ogromny sukces Polaka, który poprawił swój wynik z zeszłego roku. Sonik zdeklasował rywali, dojeżdżając na metę z przewagą prawie trzech godzin nad drugim J. Gonzalesem.
(Źródło: www.AutoMapa.pl)