Wakacyjny wyjazd w 2020 roku dobiegał końca. Niestety. Pozostało nam tylko spakować się, zrobić jakiś prowiant na drogę i oddać pokój. Mieliśmy nadzieję, że powrót do domu przed weekendem odbędzie się bez problemów, ale okazało się, że było inaczej.
Nigdy wcześniej nie byliśmy z żoną w Gorcach, a że postanowiliśmy zdobyć wszystkie szczyty z Korony Gór Polski, to w 2020 roku wybraliśmy się do Lubomierza. Stąd mogliśmy wejść na Turbacz, ale i Mogielicę, która również znajduje się na liście KGP, a położona jest w pobliskim Beskidzie Wyspowym.
Nasz urlop w Zakopanem właśnie się kończył. Pozostało tylko spakowanie się i zmiana lokalizacji. Wybieraliśmy się do Lubomierza, do którego jest dosyć niedaleko. Jednak nie chciało się nam jeszcze opuszczać Zakopanego, dlatego zapytaliśmy się właścicieli domu gościnnego, czy możemy spakować nasze rzeczy do samochodu i zostawić go na parkingu. Nie było z tym problemu.
Rok 2020 był dosyć trudnym rokiem spowodowanym pandemią, a tym samym ograniczeniami. Nie wiadomo było, jak będą wyglądały wakacje, czy będzie można gdzieś wyjechać. Na szczęście na czas wakacji pojawiło się zielone światło, które umożliwiło dłuższy odpoczynek poza domem. Mnie i mojej żonie udało się ten czas spędzić w Zakopanem i Lubomierzu.