Jakiś czas temu zamieściłem wpis „Odnaleziony puzzel – Jaś” o tym, że wraz z żoną przysposobiliśmy cudownego niemowlaka. Zostanie rodzicami zmieniło nasze życie w dużym stopniu, ale nie zniknęła w nas chęć do podróżowania. Z Jasiem wybieraliśmy się na krótsze wypady, np. wo warszawskiego ogrodu zoologicznego, czy na spacer do Kampinowskiego Parku Narodowego. Obawialiśmy się jednak jego reakcji w nieznanym miejscu, gdzie musiałby spędzić noc. Postanowiliśmy wybrać się na weekend do najbliższego miejsca, które lubimy, a nie jest tak daleko, do Płocka.
Dawno nie było takiej zimy, która pokazałaby się z dobrej strony. Biały puch utrzymywał się dosyć długo, co uradowało wiele dzieci, które mogły się wyszaleć. Do tego temperatura nie była zbyt niska, dzięki czemu dłużej można było spędzać czas na świeżym powietrzu, na przykład spacerując. Na jeden z takich spacerów, wybrałem się wraz z żoną do pobliskiej Puszczy Kampinoskiej.
Tworząc mapę z czarnymi punktami wodnymi w Warszawie, o czym pisałem we wpisie „Czarne punkty wodne w Warszawie„, zadeklarowałem, że w wolnym czasie uzupełnię mapę, uwzględniając niebezpieczne miejsca w całym województwie mazowieckim. Kilka dni mi się zeszło, odłożyłem wiele innych rzeczy, które miałem zrobić, ale stworzyłem mapę z czarnymi punktami wodnymi na Mazowszu.