Przyszedł kolejny dzień naszego pobytu w Zakopanem, w który musieliśmy zmienić nasze plany. Początkowo chcieliśmy wybrać się w wyższe partie gór, ale ze względu na deszcz, zrezygnowaliśmy z tego planu. Przez długą część dnia padało, więc dopiero późnym popołudniem wybraliśmy się na spacer nad wodospad Siklawica.
Kolejny dzień naszego urlopu zapowiadał się ciekawie. Po deszczowym poranku poprzedniego dnia w ten dzień miało być upalnie. Dlatego w planie mieliśmy wybrać się do Doliny Pięciu Stawów Polskich i przejść do Morskiego Oka, ale niestety zmiany w Palenicy Białczańskiej pokrzyżowały nasze plany. Wybraliśmy się na spacer do Hali Stoły.
W piąty dzień naszego urlopu nie wybieraliśmy się na jakąś dłuższą wędrówkę. Nawet gdybyśmy mieli taką w planach, to deszczowy poranek mógłby nas od tego pomysłu odciągnąć. W związku z tym początek dnia spędziliśmy w pokoju, a później spontanicznie weszliśmy na Gubałówkę.
Na czwarty dzień naszego urlopu w 2021 roku zaplanowaną mieliśmy dłuższą wędrówkę po Tatrach. Chcieliśmy z Doliny Pięciu Stawów Polskich wejść na przełęcz Krzyżne i wrócić do Mraźnicy przez Kuźnice, ale plany się zmieniły. Zamiast przełęczy Krzyżne weszliśmy na Świnicę.
Po dłuższej wędrówce, którą odbyliśmy poprzedniego dnia, przyszedł luźniejszy dzień, na który nie mieliśmy planu. Wpadliśmy jednak na pomysł, że w ten upalny dzień przejdziemy się Doliną ku Dziurze, a później zdecydujemy, co dalej.