Strona główna > Z dala od klawiatury > Podróże > Wakacje 2018 – Odpoczynek nad jeziorem Attersee
Kategorie
Podróże

Wakacje 2018 – Odpoczynek nad jeziorem Attersee

W przedostatni dzień naszej podróży do Austrii postanowiliśmy odpocząć. Leżenie w pokoju odpadało. Spacerowanie po mieście również. W ten upalny dzień najlepszym rozwiązaniem było wybranie się nad wodę. Dlatego przeglądając zdjęcia okolicy Ebensee, postanowiliśmy wybrać się nad jezioro Attersee.

Po śniadaniu spakowaliśmy ręczniki i stroje kąpielowe. Wzięliśmy coś do przegryzienia na drogę oraz wodę i samochodem ruszyliśmy do miejscowości Weißenbach am Attersee.

Mijając góry, w kilkadziesiąt minut dojechaliśmy nad jezioro, ale pozostało znaleźć jakieś miejsce postojowe. Z tym wyglądało, że może być problem, ponieważ pierwszy parking, który zauważyliśmy, był dla gości hotelowych hotelu Post. Na kolejny parking trafiliśmy po wyjechaniu z Weißenbach. Leśny parking w Gmauret był prawie pusty.

Po wyjściu z samochodu okazało się, że może być problem z zejściem na jakąś plażę. Zapytaliśmy się jednej wczasowiczki, która spędzała urlop w domku nad jeziorem, jak dojść do jakieś plaży. Nie za bardzo wiedziała, bo sama tego problemu nie miała. Zasugerowała jednak, że pewnie coś znajdziemy w Weißenbach lub Forstamt. Ruszyliśmy więc w stronę tej pierwszej miejscowości.

Attersee
Attersee

Kilkuminutowy spacer nie doprowadził nas do plaży, ale miejsce, gdzie mogliśmy się rozłożyć na trawie. To był tak jakby taras, z którego po drabinkach można było zejść do jeziora. Później się okazało, że dalej też były tylko takie miejsca dla osób, chcących odpocząć nad wodą.

Attersee
Attersee

Widok stąd był nieziemski. Przed nami jezioro o turkusowym kolorze. Głębokie, ale z bardzo dobrze widocznym dnem. Normalnie lazurowe wybrzeże. Do tego góry otaczające jezioro. Coś wspaniałego.

Attersee
Attersee

Miło spędziliśmy tu kilka godzin, od czasu do czasu wskakując do wody. Niestety zauważyliśmy, że na niebie zaczynają się pojawiać ciemne chmury. Spakowaliśmy się i ruszyliśmy w stronę centrum miasta, aby się schować przed burzą i przy okazji coś zjeść.

Ze względu na to, że w pobliżu widać już było deszcz, musieliśmy wejść to pierwszego lokalu, na który trafiliśmy. Trzeci raz i w trzeciej już miejscowości skorzystaliśmy z usług restauracji Post. Kolejny raz zjedliśmy królewski obiad. Tym razem tradycyjny, austriacki obiad nie był uzupełniony królewskim piwem. Na to był czas wieczorem.

Weißenbach am Attersee
Weißenbach am Attersee

Po pysznym obiedzie i burzy wróciliśmy do samochodu. Nie jechaliśmy już nigdzie indziej. Wróciliśmy od razu do Ebensee. Do domu gościnnego Ahamer.

Weißenbach am Attersee
Weißenbach am Attersee

Zbliżał się już wieczór, a do tego ochłodziło się po burzy, więc ubraliśmy się cieplej i wyszliśmy spędzić ostatni wieczór nad Traunsee. Zanim jednak doszliśmy do jeziora, kupiliśmy po piwie. Tym razem były to Sriegel Radler Zitrone Naturtrüb i König Ludwig Dunkel. Piwem delektowaliśmy się, siedząc na kamienistej plaży z widokiem na góry, po których chodziliśmy.

Ebensee Traun
Traun

Ostatni udany dzień w Ebensee zakończyliśmy spacerem po tej pięknej miejscowości. Nie chciało się nam stąd wyjeżdżać, rozstawać z tymi niesamowitymi widokami i spokojem, którego można było tu doznać. Jednak czekały na nas kolejne przygody w innych miejscach.

Wideo

Przeczytaj również:

Oceń wpis
[Maks.: 0 Średnia: 0]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.