Nadszedł trzeci dzień naszego wakacyjnego wyjazdu w 2019 r., ale pierwszy, w którym wybraliśmy się na górską wędrówkę. W planie mieliśmy wejście na Skrzyczne, szczyt, który zaliczany jest do Korony Gór Polski, a znajduje się w Beskidzie Śląskim.
Z samego rana po pierwszej nocy w hostelu Żywiec poszliśmy do restauracji Gawra, w której mieliśmy wykupione śniadania w ramach opłaty za nocleg. Po bardzo smacznym śniadaniu przygotowaliśmy prowiant na wędrówkę, wsiedliśmy do samochodu i podjechaliśmy na parking do miejscowości Lipowa, skąd żółtym szlakiem ruszyliśmy przed siebie.
Pierwsza część trasy biegła asfaltową drogą, więc to był spacerek. Dopiero po około 4 km weszliśmy na ścieżkę, prowadzącą do skrzyżowania szlaków pod Malinowską Skałą. Początek tego szlaku nie był jakiś wybitny, po prostu wchodzenie coraz wyżej pomiędzy drzewami, ale dosyć szybko zaczęły wyłaniać się góry, więc widoczek zrobił się ciekawy.
Po dojściu do skrzyżowania szlaków pod Malinowską Skałą skręciliśmy w prawo, wchodząc w zielony szlak. Ten pomiędzy jagodami poprowadził nas do pierwszego miejsca, które było oblegane przez turystów. Malinowska Skała, która przez dzieci została nazwana Lwią Skałą, była okupowana przez najmłodszych. Słychać było nawet ryki Simby 😉 Przyjemne miejsce, skąd mamy widok na szczyty Beskidu Śląskiego, ale również Żywieckiego na czele z Babią Górą.
Droga od skrzyżowania szlaków pod Malinowską Skałą do najwyższego szczytu w Beskidzie Śląskim to praktycznie spacer. Choć odległość to około 5 km, a różnica wysokości to niecałe 200 metrów, to ten odcinek przechodzi się dosyć szybko i przyjemnie. Mija się Kopę Skrzyczeńską o wysokości 1189 m n.p.m. i Małe Skrzyczne o wysokości 1211 m n.p.m. Do tego mija się żółty szlak do miejscowości Szczyrk oraz kolej linową.
Na szczycie Skrzyczne (1257 m n.p.m.) znajduje się nadajnik RTV, schronisko, taras widokowy, kolej linowa oraz miejsca, gdzie można przysiąść i coś przekąsić. Obok nadajnika znajduje się tablica z tekstem:
Aktywuję i uwalniam w każdej komórce ciała pełną zdolność do odtworzenia i regeneracji
Aktywuję w każdej komórce zdolność i możliwość pierwotnego potencjału komórki macierzystej
Mój umysł jest doskonałą możliwością kreacji i tworzenia
Używam tylko tych możliwości
Które służą i budują życie w pełni przejawienia
Korzystające z pełni stwórczego potencjału życia
Cud to życie
Aktywuję antenę DNA akceptuję
Ẏ8*1
Gdy weszliśmy na polankę na szczycie, najpierw zaczęliśmy szukać miejsca w cieniu, gdzie moglibyśmy coś zjeść. Znaleźliśmy takie miejsce, ale niestety niedaleko siedziały starsze osoby, ściślej mówiąc emeryci, którzy kolejką wjechali na szczyt, żeby zrobić sobie imprezkę. Było głośno.
Po napiciu się i zjedzeniu zrobiliśmy krótki obchód po szczycie i przede wszystkim po tarasie widokowym, skąd był niesamowity widok na pobliskie miejscowości, jak Szczyrk, Bielsko-Białą, czy Żywiec. Do tego w oddali Beskid Mały, Beskid Żywiecki, a bliżej kolorowe pola i jezioro Żywieckie. Warto było tu podejść.
Skrzyczne opuszczaliśmy, schodząc niebieskim szlakiem do miejscowości Lipowa. Ta droga już nie była tak przyjemna, jak wejście, ale tragedii również nie było. Było bardziej stromo. Widoki były zasłonięte drzewami, ale od czasu do czasu można było zobaczyć jezioro Żywieckie, czy pobliskie miejscowości.
Pierwsze wakacyjne wyjście z góry zakończyliśmy sukcesem. Pozostało tylko wrócić do Żywca i się trochę odświeżyć.
Po powrocie do hostelu i odświeżeniu się w pobliskiej restauracji zjedliśmy tylko obiadokolację. Nie wychodziliśmy już nigdzie, ponieważ zaczął padać deszcz. Wieczór spędziliśmy, oglądając telewizję. W domu nie mamy telewizora, to na wyjeździe można było skorzystać z takiej atrakcji.
Wideo
Spis treści
- Wakacje na Śląsku i Małopolsce w 2019 roku
- Noc przy katowickim Spodku
- Z Katowic do Żywca przez Oświęcim
- Wędrówka na Czupel
- Z Żywca do Zawoi
- Wędrówka na Babią Górę
- Spacer nad wodospad na Mosornym Potoku
- Z Zawoi do Zakopanego
- Wędrówka na Nosal
- Wędrówka na Kościelec
- Ścieżka w Koronach Drzew
- Wędrówka na Zawrat
- Spacer po Zakopanem