W tym roku dosyć korzystnie wypadała Majówka, ponieważ wystarczyło wziąć jeden dzień urlopu, aby mieć pięć dni wolnych. Można również było przedłużyć wypoczynek do dziewięciu dni, biorąc trzy dni wolne. Jednak wraz z żoną wybraliśmy inny wariant. Nie braliśmy dnia wolnego 2 maja, ponieważ cztery dni miały nam wystarczyć na spędzenie wolnego czasu w stolicy Wielkopolski, w Poznaniu.