Niedawno mojej żonie popsuła się kamerka internetowa, której używa do pracy. Nie sprawdzałem, w czym może być problem, bo nie miałem czasu. Kamerka ma swoje lata, więc nie było to dla mnie dziwne, że może się popsuć. W związku z tym postanowiliśmy kupić nowy i lepszy, choć nie najlepszy sprzęt.
W jeden z grudniowych weekendów pojechaliśmy na większe zakupy i przy okazji wstąpiliśmy do Media Expert. Wcześniej sprawdziłem, czy w najbliższym salonie dostępna jest od ręki jakaś kamerka, która wpadła mi w oko. Według informacji na stronie www.mediaexpert.pl (https://www.mediaexpert.pl) na stanie była dostępna jedna z kamer z naszej listy- CREATIVE Live Cam Sync HD.
W salonie Media Expert sami nie znaleźliśmy miejsca z kamerami internetowymi. Musieliśmy w kolejce poczekać na pracownika, który mógłby wskazać nam odpowiednie miejsce, co też uczynił.
Na wskazanym regale znaleźliśmy kamerę, która podana była jako dostępna na stanie. I tu zaczął się mały zgrzyt. Pod pudełkami znajdowała się etykieta z wyższą ceną niż ta, która podana była na stronie internetowej sieci Media Expert. Trochę się zdziwiłem. Porównałem nazwy i wszystko niby się zgadzało poza ceną.
Zdjąłem pudełko z pułki i podszedłem do kasy, aby się zapytać, jaka jest cena za tę kamerkę. Myślałem, że cena na etykiecie nie została zaktualizowana. Okazało się, że cena w kasie jest taka sama, jaka widnieje na etykiecie, czyli wyższa od podanej na stronie internetowej.
Zapytałem się, czy można od razu zmienić cenę, na taką, jaka podana jest na stronie internetowej, czy zamówić z odbiorem za godzinę. Taka opcja była dostępna dla tej kamery. Na szczęście pracownik nie widział problemu z obniżeniem ceny i sprzedał kamerę zgodnie z kwotą podaną na stronie internetowej Media Expert.
Kamerę CREATIVE Live Cam Sync HD kupiliśmy za 79,90 zł, a nie za 109,90 zł. Niby nieduża różnica, ale jednak warto zaoszczędzić te 30 zł. W szczególności, gdy wiemy, że sprzedawca oferuje ten sam produkt taniej.
To doświadczenie pokazuje, że przed zakupem w salonie, warto sprawdzić na stronie internetowej ceny wybranych produktów. Być może dla innych produktów różnice są większe i można zaoszczędzić sporo pieniążków.
Przed konfiguracją nowej kamerki sprawdziłem jeszcze, co jest nie tak ze starą. Żona mówiła, że obraz jest czarno-biały. Faktycznie taki był, ale okazało się, że wystarczyło zmienić gniazdo USB, aby rozwiązać problem. Pewnie kot, chodząc po klawiaturze, zmienił skrótem ustawienie kolorów. No cóż. Teraz mamy awaryjną kamerkę 🙂