Strona główna > Z dala od klawiatury > Podróże > Kwietniowy spacer po Puszczy Kampinoskiej
Kategorie
Podróże

Kwietniowy spacer po Puszczy Kampinoskiej

Święta Wielkanocne można spędzić, biesiadując przy stole, ale również w bardziej aktywny sposób. O ile Wielkanoc z żoną spędziliśmy wraz z najbliższą rodziną, częściowo przy stole, to w Poniedziałek Wielkanocny postanowiliśmy wybrać się na dłuży spacer. Wybraliśmy się połazić po Puszczy Kampinoskiej.

Po śniadaniu zrobiliśmy sobie kawę na drogę i wskoczyliśmy do samochodu, aby podjechać do miejscowości Budy, gdzie znajduje się spory parking. Byliśmy już tutaj jesienią i nie mieliśmy wtedy problemu z zaparkowaniem. Tym razem było jednak inaczej. Po dojechaniu na miejsce okazało się, że praktycznie cały parking był zajęty. Jednak udało się nam jeszcze wcisnąć.

Puszcza Kampinoska
Puszcza Kampinoska

Nie tylko my w ten świąteczny dzień postanowiliśmy pospacerować po Puszczy Kampinoskiej. Na parkingu stało wiele aut, ale jeszcze więcej wzdłuż drogi w stronę Zaborowa Leśnego, czyli miejsce, do którego planowaliśmy się wybrać.

Puszcza Kampinoska Zawilec gajowy
Zawilec gajowy

Podobnie, jak podczas listopadowego wypadu do Puszczy Kampinoskiej, również tym razem ulicą Zaborowską doszliśmy do niebieskiego szlaku. Po drodze niestety nie trafiliśmy na owce i nigdzie ich nie było widać. Niebieskim szlakiem doszliśmy do polany w Zaborowie Leśnym, gdzie rozpalone były ogniska, przy których rodziny spędzały wolny czas.

Puszcza Kampinoska Zawilec gajowy
Zawilec gajowy

W listopadzie w tym miejscu skręciliśmy w prawo, w żółty szlak, więc tym razem skręciliśmy w lewo. Tutaj po kilku krokach weszliśmy na długą kładkę, która poprowadzona jest przez Kanał Zaborowski, a dalej bagno. Mijając się co chwilę z innymi osobami, przeszliśmy całą kładkę, a jej długość jest dosyć spora. Następnie weszliśmy w leśną drogę poza szlakiem, gdzie chwilę w spokoju mogliśmy pochodzić, podziwiając budzącą się roślinność, a w szczególności gęsto zakwitnięte zawilce.

Puszcza Kampinoska Kanał Zaborowski
Kanał Zaborowski

Nie śpiesząc się, wróciliśmy do samochodu tą samą drogą. Tym razem, gdy doszliśmy do miejscowości Buda, trafiliśmy na stado owiec. Zwierzęta same się wypasają. Nie wiem, czy ktoś je pilnuje.

Może tego dnia nie przeszliśmy zbyt dużego dystansu, ale i tak w Puszczy Kampinoskiej spędziliśmy kilka godzin. Mimo tego tłumu i hałasu, który powodowały niektóre rodziny, chyba myśląc, że są same, to miło spędziliśmy tu czas i odpoczęliśmy. To był dobry pomysł, aby nacieszyć się tym słonecznym dniem na świeżym powietrzu. Polecam takie wypady.

Zachęcam do przeczytania moich wpisów, które dotyczą podróży z moją żoną, w tym wędrówek po szczytach, wchodzących w skład Korony Gór Polski. Opisy naszych podróży dostępne są pod adresem www.likoton.pl/category/podroze.

Oceń wpis
[Maks.: 2 Średnia: 5]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.