Strona główna > Z dala od klawiatury > Podróże > Z Chełmna do Grudziądza
Kategorie
Podróże

Z Chełmna do Grudziądza

Przyszedł kolejny dzień naszego wyjazdu na Kujawy, ale jeszcze nie ostatni. Mieliśmy już za sobą Toruń i Chełmżę. Byliśmy jeszcze w Chełmnie, ale czekał na nas wyjazd do Grudziądza i Brodnicy, miast w których kiedyś byłem przejazdem.

W poniedziałkowy poranek po nocy w Hoteliku wstaliśmy wyspani. Wygodne łóżko i cisza miały w tym duży udział. Po nocy w Chełmży tu było wyjątkowo komfortowo, a to jeszcze nie wszystko, co oferował hotel.

Poprzedniego dnia zadeklarowaliśmy godzinę, na którą ma zostać naszykowane śniadanie. W związku z tym nie chcieliśmy być niesłowni i zeszliśmy do jadalni w czasie, który zadeklarowaliśmy. Tam czekał na nas stolik i świeże jedzenie. Podobnie jak w Tumskiej Przystani w Chełmży zjedliśmy pyszne i pożywne śniadanie.

Po śniadaniu od razu zapytałem się, czy możemy zostawić jeszcze samochód przed hotelem. Tu tak samo, jak w Toruniu i Chełmży nie było z tym problemu. Wystarczyło tylko zostawić za szybą kartkę, informującą o pobycie w hotelu. W związku z tym spakowaliśmy się, oddaliśmy klucz do pokoju i ruszyliśmy na ostatni spacer po Chełmnie.

Tym razem spacer zaczęliśmy od wejścia w ulicę Rycerską, przy której znajduje się zaniedbany spichlerz. Następnie skręciliśmy w prawo w ulicę Poprzeczną i wylądowaliśmy przy kościele Świętych Apostołów Piotra i Pawła. Ten dawny kościół dominikański zaczęto wznosić pod koniec XIII wieku. Jego charakterystyczna fasada stała się wzorem dla fasady odbudowywanej katedry warszawskiej. Ciekawy, ceglany budynek, który warto zobaczyć.

Przy kościele Świętych Apostołów znajduje się budynek, który na ścianie od strony ulicy Kościelnej ma interesujący mural. Ten budynek znajduje się pod adresem Wodna 5. Natomiast sam mural został nazwany „To tylko liczby” i przedstawia chłopaka, który za pomocą kołowrotka podciąga zegar, z którego spływają cyfry. Jeżeli ktoś lubi takie malunki, to może zapisać ten mural na listę murali do zobaczenia.

Z ulicy Wodnej weszliśmy w ulicę Dominikańską. Idąc wzdłuż tej ulicy, minęliśmy neogotycką wieżę ciśnień, którą już widzieliśmy poprzedniego dnia. Doszliśmy do zespołu klasztornego i od strony ulicy Biskupiej weszliśmy na teren kościoła św. Jakuba, a tym samym Zespół Szkół Ogólnokształcących nr 1. Tutaj tylko obeszliśmy kościół i ruszyliśmy dalej.

Spod kościoła św. Jakuba ulicą Biskupią ruszyliśmy w stronę jeziora Starogrodzkiego. Początkowo myśleliśmy, że trochę posiedzimy nad wodą, ale po dojściu do jednostki wojskowej zrezygnowaliśmy z tego pomysłu. Stwierdziliśmy, że zamiast siedzieć nad wodą, w drodze do Grudziądza odwiedzimy jeszcze Świecie.

Ze względu na zmianę planów, ulicą Biskupią doszliśmy do Klasztornej, którą dotarliśmy do Szkolnej. Idąc ulicą Szkolną, doszliśmy do kościoła Wniebowzięcia NMP, który obeszliśmy. Weszliśmy nawet do jego wnętrza, aby zobaczyć bogaty wystrój i ozdobienia. Warto było.

Z kościoła przeszliśmy na chełmiński Rynek, który znajduje się bardzo blisko i tu spokojnie sobie jeszcze chwilę pospacerowaliśmy. Następnie ulicą Grudziądzką wróciliśmy pod hotel, weszliśmy do samochodu i ruszyliśmy na drugą stronę Wisły do Świecia.

Chełmno Rynek
Rynek
Chełmno Rynek
Rynek

Kilkanaście minut po ruszeniu spod Hoteliku dojechaliśmy na spory parking, który znajduje się przy krzyżackim zamku w Świeciu. Zaparkowaliśmy przy samym murze, ponieważ były pustki. Stały tylko dwa inne samochody.

Świecie Zamek
Zamek w Świeciu

Zanim weszliśmy na zamkowy dziedziniec, odeszliśmy kawałek na pobliską łąkę, skąd mieliśmy dobry widok na zamek. Następnie obeszliśmy zamek i na samym końcu weszliśmy na jego dziedziniec. Do samego zamku jednak nie wchodziliśmy. Mojej żonie nie chciało się zwiedzać zamków. Wolała jechać dalej.

Spod zamku nie odjechaliśmy daleko. Zatrzymaliśmy się po drugiej stronie Wdy, na bezpłatnym parkingu. Bliżej Rynku miejsca były zajęte, a stąd i tak blisko mieliśmy do centrum.

Z parkingu weszliśmy w ulicę Sądową, którą dotarliśmy do Małego Rynku. Przeszliśmy przez ten zadbany skwer i ulicą Stefana Batorego doszliśmy do Dużego Rynku. Po dojściu na miejsce zdziwiłem się, że w Świeciu spotkamy tak dobrze utrzymany rynek. Odnowione, pięknie ozdobione kamienice i sam rynek, na którym w ten słoneczny dzień uruchomione były fontanny sprawiły, że przyjemnie było tu pospacerować. Zrobiło się nam nawet trochę szkoda, że tylko na chwilę wpadliśmy do tego miasteczka.

Chwilę pospacerowaliśmy po Dużym Rynku i tą samą drogą, którą tu doszliśmy, zaczęliśmy wracać do samochodu. Zanim jednak wróciliśmy, zaszliśmy do piekarni Jarząb, w której kupiliśmy małe co nieco do jedzenia. Usiedliśmy na ławce na Małym Rynku i zjedliśmy po pysznej bułce z farszem szpinakowym. Mniam!

Świecie Mały Rynek
Mały Rynek w Świeciu

Ze Świecia do Grudziądza mieliśmy okazję jechać DK5/DK91, która niedługo zniknie z mapy. W jej miejscu budowana jest S5, więc musieliśmy przejechać przez jeden, wielki teren budowy, co trochę czasu nam zajęło. Może, gdyby udało się wyprzedzić panią, która bardzo wolno jechała przed nami, szybciej dojechalibyśmy do Grudziądza, ale tak się nie stało, nie było miejsca na jej wyprzedzenie.

Po wjechaniu do Grudziądza od razu pojechaliśmy do hotelu, aby się zameldować i zostawić w nim bagaż. Gdzie się zatrzymaliśmy? W hotelu Villa, który znajduje się przy ulicy Chełmińskiej 44. Był to najbardziej komfortowe miejsce, w którym nocowaliśmy podczas tego wyjazdu. Co prawda remontowana była jadalnia, ale sam pokój wyglądał świetnie. Czysto, wszystko zadbane, a do tego niesamowicie wygodne łóżko. Jedynym minusem był widok na pobliski dyskont.

W Grudziądzu już raz byłem, ale nie zwiedzałem wtedy miasta. Miałem wtedy wyjazd służbowy do Iławy, a akurat tego dnia mój kuzyn otrzymał przepustkę na wyjście do domu. Kuzyn odbywał służbę wojskową w jednostce przy ulicy Władysława Jagiełły. Żeby nie wracał kilkunastu godzin pociągiem do domu, postanowiłem podjechać po niego i skrócić czas jego powrotu. Fajnie było wtedy wracać razem.

Gdy w hotelu wypiliśmy kawę, zebraliśmy się na spacer po Grudziądzu. Nie mieliśmy konkretnego planu, co dokładnie chcemy zobaczyć, więc po wyjściu z hotelu ruszyliśmy w stronę centrum miasta.

Idąc wzdłuż ulicy Chełmińskiej, dotarliśmy do Gdyńskiej. Po przejściu na drugą stronę skierowaliśmy się w stronę Wisły. Kawałek dalej weszliśmy w ulicę Portową, a następnie podeszliśmy pod kompleks Marina Grudziądz. Minęliśmy to miejsce i zaraz za nim, idąc chodnikiem, doszliśmy nad Wisłę. W ten słoneczny dzień przyjemnie było przejść się wzdłuż rzeki.

Spacerując nadbrzeżem, doszliśmy do kładki, którą przeszliśmy nad drugą stronę kanału, łączącego Wisłę z mariną. Tam, już trochę wyżej szliśmy nadbrzeżem, ale za to zaczęły wyłaniać się zabytkowe budynki, wykonane z czerwonej cegły.

Najpierw doszliśmy do zaniedbanych kamienic, zbudowanych z czerwonej cegły. Zaraz za nimi ukazuje się ciekawy obiekt. Niewielki budynek, który przypomina kapliczkę, umieszczony jest na grubej kolumnie wyłaniającej się z kanału Trynka. Ten obiekt wchodzi w skład Małej Elektrownia Wodnej Trynka.

Grudziądz Mała Elektrownia Wodna Trynka
Mała Elektrownia Wodna Trynka

Po drugiej stronie alei Królowej Jadwigi znajduje się niewielki skwer, który zostawiliśmy sobie do zwiedzenia na później. Z tego skweru brukowaną drogą można dotrzeć do Bramy Wodnej, a następnie Rynku. My jednak wybraliśmy spacer nadbrzeżem.

Grudziądz Spichlerze i Brama Wodna
Spichlerze i Brama Wodna

Szliśmy aleją Piotra z Grudziądza, mijając kolejne zabytki, znajdujące się w tej części miasta. Były to przede wszystkim ogromne spichlerze, ale i zaniedbane kamienice. Wszystkie obiekty wykonane z czerwonej cegły, co wyglądało majestatycznie. Do tego widok na Wisłę był niesamowity, choć trochę zbędny był park rozrywki rozstawiony na błoniach. Taki kompleks rozrywkowy nie pasuje do takiego miejsca.

Grudziądz Błonia Nadwiślańskie
Błonia Nadwiślańskie

Aleją Piotra z Grudziądz szliśmy coraz wyżej. Widoki się skończyły, ale brnęliśmy przed siebie. Doszliśmy aż do murów dawnej Jednostki Wojskowej, w której mój kuzyn odbywał służbę. W tym miejscu zastaliśmy praktycznie tylko ruiny. Natomiast był tu świetny widok na Wisłę i pola kwitnącego rzepaku po drugiej stronie rzeki.

Z tego miejsca pieszą alejką ruszyliśmy w stronę centrum miasta. Po kilku minutach byliśmy już przy ulicy Zamkowej, a tu znajdują się ruiny zamku Krzyżackiego, choć większa atrakcją jest wieża, która nazwana jest Klimek. Nie jest to zabytkowa wieża, tylko zbudowana na nowo, na wzór tej, która stała w tym miejscu.

Grudziądz Wieża Klimek
Wieża Klimek

Za wejście na teren zamku nie jest pobierana opłata. Tak samo, jak na wieżę. Chyba że w sezonie letnim jest inaczej, ale w ostatni dzień kwietnia weszliśmy za darmo. Widok po wejściu na wieżę jest przepiękny. Widać nie tylko starówkę, ale również Wisłę, czy budynki, które jeszcze zostały na terenie Jednostki Wojskowej, a po drugiej stronie Wisły pola z kwitnącym na żółto rzepakiem. Teren w pobliżu zamku wraz z parkiem również warte są uwagi, gdzie miło można spędzić czas.

Z parku Góra Zamkowa idąc wzdłuż murów miejskich brukowaną ulicą Zamkową, doszliśmy do ulicy Spichrzowej. Tutaj zaczynają się zabytkowe kamienice oraz spichlerze, które wcześniej mijaliśmy, idąc aleją Piotra z Grudziądza.

Idąc dalej, doszliśmy do jedynego budynku, który w tej okolicy jest odnowiony. W tym budynku, zlokalizowany pod adresem Ratuszowa 1, mieści się Urząd Miejski, którego wyróżnia nie tylko jasna elewacja, ale również rozmiar. Budynek jest rozległy, a nad wejściem do niego znajduje się wieża, charakterystyczna dla budynków, pełniących funkcję ratusza. Do tego budynku przylega kościół św. Stanisława Kostki.

Po drugiej stronie ulicy Ratuszowej znajduje się bazylika kolegiacka św. Mikołaja. Historia tej bazyliki sięga XIV wieku, a dokładnie budowy prezbiterium ukończonego około 1310 roku. Z biegiem czasu kościół był rozbudowywany i wielokrotnie odbudowywany.

Przy skrzyżowaniu ulic Spichrzowej i Ratuszowej znajdują się schody prowadzące na Błonia Nadwiślańskie. W tym miejscu znajduje się również charakterystyczny pomnik, przedstawiający wpatrzonych w siebie ułana i dziewczynę, który został odsłonięty 23 sierpnia 2008 roku. Natomiast schodzą tędy na błonia, trafiamy na tablicę, która informuje o tym, że 22 czerwca 1927 roku zatrzymał się w tej okolicy statek, wiozący trumnę z prochami Juliusza Słowackiego.

Grudziądz Pomnik Ułana i Dziewczyny
Pomnik Ułana i Dziewczyny

My jednak nie schodziliśmy na błonia. Chcieliśmy iść coś zjeść. W związku z tym z ulicy Spichrzowej weszliśmy w ulicę Prostą, którą doszliśmy na grudziądzki Rynek. Tu obchód po rynku zostawiliśmy na później. Najpierw trzeba było coś zjeść.

Obiad zamówiliśmy w restauracji Kuchnia Pełna Smaku. Usiedliśmy na zewnątrz i chwilę poczekaliśmy na obiad. Obiad był bardzo smaczny i w przystępnej cenie.

Grudziądz Pomnik Żołnierza Polskiego
Pomnik Żołnierza Polskiego

Z napełnionymi brzuszkami przeszliśmy się trochę po Rynku, który otoczony jest pięknymi kamienicami W centralnej części Rynku znajduje się fontanna z pomnikiem Żołnierza Polskiego, a obok ławka z figurą Mikołaja Kopernika.

Nasz pobyt na Rynku nie zakończył tym krótkim spacerem. Usiedliśmy jeszcze w ogródku piwnym, aby w ten ciepły dzień napić się zimnego piwa.

Ten długi dzień i zimne piwo spowodowało, że zaczęliśmy czuć zmęczenie. To był dosyć intensywny dzień. Postanowiliśmy wrócić do hotelu i tam odpocząć.

Opuszczając Rynek, weszliśmy jeszcze w ulicę Mikołaja Reja, gdzie zaintrygował nas wystrój tej uliczki. Otóż nad brukowaną ulicą zawieszone są różnokolorowe parasole. Ciekawie to wygląda, w szczególności w połączeniu z palmami, które wystawione są na ulice.

Zanim jednak doszliśmy do hotelu, weszliśmy do centrum handlowego Alfa. Mijając ten obiekt, jakoś zachciało się nam odwiedzić to miejsce, zobaczyć, co w sobie kryje, a przy okazji zrobić zakupy na następny dzień.

Miło spędziliśmy ten ostatni słoneczny dzień naszego pobytu na Kujawach. Rano spacerowaliśmy w Chełmnie. W południe odwiedziliśmy Świecie. Wieczór zakończyliśmy w Grudziądzu. Po dojściu do hotelu padnięci szybko poszliśmy spać.

Poprzedni dzieńNastępny dzień
Oceń wpis
[Maks.: 0 Średnia: 0]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.