Po długim dniu, który przede wszystkim spędziliśmy w Dolinie Pięciu Stawów Polskich, przyszedł deszczowy poranek, co zniechęcało do dłuższych podróży. Postanowiliśmy, że trochę poleniuchujemy i najwyżej przejdziemy pobliskie dolinki, czyli standardowo Dolinę za Bramką i Dolinę ku Dziurze.
Przyszedł kolejny dzień naszego pobytu w Zakopanem, w który musieliśmy zmienić nasze plany. Początkowo chcieliśmy wybrać się w wyższe partie gór, ale ze względu na deszcz, zrezygnowaliśmy z tego planu. Przez długą część dnia padało, więc dopiero późnym popołudniem wybraliśmy się na spacer nad wodospad Siklawica.